- Jaka strzała? - zapytała
- Ano taka zatruta. - powiedziałem
- Aha. - powiedziała
Nadal czułem ból, ale nie tak straszny, jak ten przedtem. Jeszcze raz podziękowałem Nikicie i poszedłem za Natashą. Mega niezręczna sytuacja. Gdy Nikita odeszła, Natasha powiedziała, a właściwie zapytała:
- Co to za dziewczyna?
- Nowa w Przymierzu.
- Aha.
***
Już w domu z Natashą, postanowilem się jej zapytać:
- Ty na serio aż tak mnie nienawidzisz?
- Eeee... - powiedziała
Spojrzałem w jej oczy a ona wzięła oddech i powiedziała:
<Nikita, Natasha? Znów brak weny...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz