Zauważyłem coś, co leżało na ziemi. Podniosłem i wstałem. Przede mną była jakaś dziewczyna. Chyba anielica. Zapytałem się:
- To twoje?
- Tak. - powiedziała. Była z przymierza. Tak byłem tego pewny. Ale wolałem zapytać:
- Jesteś z przymierza?
- Tak. Jestem Nikita Carrens. - powiedziała - A ty?
- Hmmm... Skoro jesteś z przymierza... Christopher Virsin. Twój przywódca. - powiedziałem (Tak wiem, lubię się wywyższać XD).
- Miło mi. - odparła. Zauważyłem strzałę. Jako,że jestem bardzo szybki pchnąłem Nikitę na ziemię, żeby ta strzała jej nie zabiła.
- Co ty robisz?! - zapytała wkurzona. Jednak mnie trafiła. Zgiąłem się w pół z bólu i zemdlałem.
*
Obudziłem się kiedy Nikita szeptała zaklęcia uzdrawiania.
- Merci. - powiedziałem po francusku.
- Przepraszam za to "Co ty robisz". - odparła Nikita.
- Nie ma za co. - powiedziałem - Pozwolisz, że pójdę do domu?
- Eee... Jasne. - odparła. Jako, że oboje byliśmy z przymierza poszliśmy w tą samą stronę.
<Nikita? Następnym razem będzie lepiej. Wiesz... Brak weny :c>
Ilość słów: 153
Zdobyte punkty: 10
- To twoje?
- Tak. - powiedziała. Była z przymierza. Tak byłem tego pewny. Ale wolałem zapytać:
- Jesteś z przymierza?
- Tak. Jestem Nikita Carrens. - powiedziała - A ty?
- Hmmm... Skoro jesteś z przymierza... Christopher Virsin. Twój przywódca. - powiedziałem (Tak wiem, lubię się wywyższać XD).
- Miło mi. - odparła. Zauważyłem strzałę. Jako,że jestem bardzo szybki pchnąłem Nikitę na ziemię, żeby ta strzała jej nie zabiła.
- Co ty robisz?! - zapytała wkurzona. Jednak mnie trafiła. Zgiąłem się w pół z bólu i zemdlałem.
*
Obudziłem się kiedy Nikita szeptała zaklęcia uzdrawiania.
- Merci. - powiedziałem po francusku.
- Przepraszam za to "Co ty robisz". - odparła Nikita.
- Nie ma za co. - powiedziałem - Pozwolisz, że pójdę do domu?
- Eee... Jasne. - odparła. Jako, że oboje byliśmy z przymierza poszliśmy w tą samą stronę.
<Nikita? Następnym razem będzie lepiej. Wiesz... Brak weny :c>
Ilość słów: 153
Zdobyte punkty: 10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz